Wikipedia
twierdzi ze to Jakub VI ustanowił jednorożca narodowym zwierzęciem
Szkocji, głównie po to żeby pobić walijskiego smoka. Inne źródła
twierdza został wybrany na herbowe zwierze Szkocji około roku
1300'go, przez króla Roberta the Bruce, tak tego samego który w
filmie Braveheart (reżyseria i główna postać Mel Gibson) został
tak niepochlebnie przedstawiony.
Pytanie
brzmi, czemu wybierać mityczne stworzenie, jako przedstawiciela
swojego kraju? Według tego co czytałam, to po pierwsze dlatego ze
jednorożec reprezentuje sobą wiele szlachetnych cech, takich jak
odwaga, duma. Inteligencja, niewinność, moce lecznicze, radość a
także co najważniejsze, kiedy go wybierano to podobno wierzono w
to, ze jednorożce istnieją naprawdę. Dowodem na to może być
autentyczna książka kucharska z czasów średniowiecznych, która
podaje przepisy gotowania mitycznych zwierza, w tym jednorożca.
Cofnijmy
się jednak do początków, o jednorożcach słyszano już w 3.500
lat przed nasza era w Babilonie, po czym pogłoski o nich pojawiły
się tez w starożytnej Grecji i Rzymie. Arystoteles pisał o nich w
książce Indica która opisywała zwyczaje stadne jednorożca.
Jednakże, przypuszcza się iż opisywanym zwierzem raczej był
indyjski nosorożec. Pisał o nich także Pliniusz Starszy, historyk i pisarz rzymski, w swojej
Encyklopedii historii naturalnej. Tu należy jednak zaznaczyć ze
słynął on z tego, ze nie sprawdzał dokładnie pogłosek które
usłyszał. Przykładowo, usłyszał gdzieś kiedyś o plantacjach
bawełny. Opisywał je wiec jako pola na których rosną sobie na
krzaczkach jagnięta. Smętnie zwisając z łodyżki porastają
bawełna którą się następnie zbiera.
Biblia
również wspomina o jednorożcach, opisuje je jednakże jako Oryxy,
antylopo podobne zwierzęta które czasami rodziły się z jednym
tylko rogiem. Znacznie ciekawiej prezentują się jednorożce z Azji.
Podobno jeden z imperatorów Północnej Korei takowego dosiadał I
odnaleziono nawet na to dowody w jego grobowcu. Z tym ze tamtejsze
jednorożce nazywano Qilin I według niektórych źródeł,
przypominały lwa z rogami bardziej niż cokolwiek innego. Tu należy
dodać, Qilin mogl mieć jeden, dwa a nawet trzy rogi, ze. Problem
tkwi w tłumaczeniu, słowo to oznacza bowiem mityczna istotę,
azjatycki jednorożec może być równie dobrze smokiem lub
jakakolwiek inna hybryda.
Ponieważ
nikt tak do końca nie wiedział jak jednorożec wyglądał to w
wyobraźni ludzkiej przybrały one cokolwiek dziwne kształty. Wedlug
starożytnych rzymian jednorożec był masywnym stworem z
wielgachnymi kopytami I czarnym rogiem. Następne wcielenia
jednorożca przyjęły formę konia z głowa jelenia, kopytami owcy i
nieodzownym rogiem. W niektórych podaniach jednorożce były duże w
innych za to malutkie, wielości kozy lub dzika.
Według
wierzeń jednorożec nie bal się żadnego stworzenia i był
naturalnym wrogiem lwa. Domniemana niechęć jednorożca do lwa była ponoć jednym z powodów dla których wylądował na herbie Szkocji, wiadomo
bowiem ze lew jest herbowym zwierzęciem Anglii. Wiadomo również jak za czasów Roberta the Bruce, Szkocja zapatrywała się na angielskie rządy.
Jednorożec
słynął z nieokiełznanego temperamentu i naprawdę paskudnego
charakteru, podobno było niemożliwością złapać go żywcem,
dlatego na herbach przedstawiony jest w łańcuchach, był to bowiem
jedyny sposób by go otrzymać w ryzach.
Ponieważ
jednorożec był stworzeniem magicznym jego róg miał stanowić
lekarstwo przeciwko truciznom. Jego róg sprzedawany był władcom i
możnym średniowiecznego świata za ogromne pieniądze. To właśnie
dzięki tym rogom wiara w jednorożce się tak szeroko
rozpowszechniła. Jeśli ma się dostęp do „autentycznego” rogu
jednorożca, który kosztował więcej niż budowa zamku to naprawdę
trudno w nie nie wieżyc.
Niestety
jednorożce nie istnieją naprawdę, za to zapewniam wszystkich ze
Świnkorożce, jak przedstawiona na rysunku poniżej Rebecca, istnieją i maja się
dobrze ;)
p.s inspiracje do tego wpisu pochodzi od Elki, znajdziecie ja na elkiblog.pl
Prawda pewnie tak wygladala, ze ktos o zmroku spotkal capa o jednym rogu, przestraszyl sie go wielce i, jak to zwykle bywa, wyolbrzymil zagrozenie. Tak rodza sie legendy... :)))
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe :D
UsuńKocham Twoje rysunki i aż mnię w dołku ściska, że są tylko tutaj. Kurna, zrób coś!
OdpowiedzUsuńHano, gdyby to było tak proste... :(
UsuńNo wiesz co, Kjujewno, "Wiedźmina" nie czytałaś? Jednorożce są i już.
OdpowiedzUsuńWiesz, czytałam ale bardzo dawno temu :) Czytałam też Pratcheta i on potwierdzal paskudnosc charakteru jednorozca!
UsuńTen jednorożec w herbie tylko przydaje Szkocji tajemniczości i baśniowości :) Może sam kiedyś o tym napiszę. Bardzo dziękuję Ci za tę notkę, gdyż poszerzyłaś moją wiedzę w temacie. Pojęcia nie miałem o jednorożcach w Biblii czy na Dalekim Wschodzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci też bardzo za to, że śledzisz moje posty. Mam nadzieję, że podoba Ci się to, co widzisz, bo ja Twoje włości lubię bardzo...
Obchodzę dziś 10-lecie Polanki. Zapraszam do świętowania, zwłaszcza, że w notce Jubeluszowej jest niespodzianka dla Waszej Wysokości ;) https://zyciecelta.wordpress.com/2017/02/17/jubileuszu-ciag-dalszy/
Witaj Celcie :) Twój blog wyszpiegowałam w necie i z marszu mnie zaintrygował :) Gratuluje okrągłej rocznicy! I bardzo gorąco dziękuje za wyróżnienie! :)
UsuńAleż jednorożce żyły, tylko że na arkę Noego trafiły dwa samce.
OdpowiedzUsuńHa ha to wiele wyjaśnia! Myślę że trafiłaś w sedno Consek :D
Usuń