Nieomal każdy zamek w
Szkocji, niezależnie od stopnia rozpadu, szczyci się tym ze odwiedziła go Maria królowa Szkotów. Czy Maria była aż tak turystycznie nastawiona do życia tego to nie
wiem, jednakże z tych zamków które już dotąd udało mi się odwiedzić to Dunnottar, z racji swej historii, na pewno został przez niefortunna szkocka królową odwiedzony i to więcej niż raz.
Po raz
pierwszy kiedy Maria miała 19 lat w październiku 1562. Jej kolejna wizyta
przypada na rok 1564. Maria odwiedza Dunnottar wraz z synem Jamesem VI który
zauroczony jest zamkiem albo raczej jego terenami łowieckimi.
Ale to nie tylko
przez dzięki wizytom Marii Dunnotar jest taki sławny, jak głosi legenda sam Wiliam Wallace miał okazje przyłożyć się do
jego chwały. Według wiersza ślepego Harego, poety z 15'go wieku w 1297 dzielny William atakuje zamek i puszcza z dymem kaplice w której ukrył się angielski garnizon. Niebyt to uprzejmie z jego strony ale takie to były czasy.
Jednakże to nie tylko znakomici goście wsławili zamek
ale także odwaga jego dzielnej załogi opierającej się armii Cromwella, by uchronić
regalia Szkocji (korona królewska, miecz i berło) od zagłady. Sukces ten był możliwy, nie tylko dzięki odwadze załogi
zamku ale także dzięki niesamowicie strategicznemu jego położeniu. Do zamku
Dunnottar prowadza bowiem tylko dwie drogi, obie wąskie, jedna od strony morza
a druga lądu. Podobno dzięki swojemu usytuowaniu przez cale lata władcy zamku
Dunnottar kontrowali szlaki morskie i lądowe.
Innym sławnym, a raczej
niesławnym, epizodem z historii zamku było skazanie na śmierć głodową w lochu
122 mężczyzn i 45 kobiet którzy odmówili przyjęcia wiary episkopalnej w 1685roku.
Grupa ta została wrzucona do zamkowego lochu i trzymana tam o chlebie i wodzie od
24’go Maja do końca lipca. Podobno 37 z nich poddało się i złożyło śluby królowi, 25 uciekło z czego 15 złapano i 7 z nich zginęło. Ci którzy wytrwali w
swojej wierze zostali załadowani na statek wywiezieni do Indii zachodnich. Niestety uważa się, ze zginęli oni w trudach podroży lub krotko po przybyciu na miejsce.
Jednakże historia zamku sięga o wiele dalej wstecz, jest rok 400 przed narodzeniem Chrystusa. Tereny
dzisiejszej Szkocji podzielone sa pomiędzy Pikts, Scots, Angles i Britons. W
ten klimat wbijają sie przedstawiciele nowej religii. Zakon st Ninian pracuje
nad ustanowieniem szeregu kościołów z których mogą szerzyć Chrześcijaństwo.
Dunnotar wzbudza ich zainteresowani z racji obronnego położenia. Tereny
dzisiejszego zamku były wtedy prawdopodobnie osada Piktyjska. Prawdopodobnie nazwa zamku
wywodzi się właśnie z Piktyjskiego gdzie Dun oznacza Sile.
Piktowie oddawali cześć
silom ziemi i Druidyzmowi.
Podobno w najstarsza części zamku podziemia gorzelni są nawiedzane przez Zielona Dame, która zrozpaczona nadal poszukuje swoich
„dzieci” czyli Piktow nawróconych na Chrześcijaństwo, około 5’go wieku naszej
ery.
Oprócz ducha Zielonej Damy na terenach zamku można (podobno) natknąć się
na ducha Wikinga a po okolicznych polach nadal poluje na duchy zajęcy duch psa myśliwskiego.
W 12 stuleciu zamek
przejęli Anglicy, stało się to po śmierci króla Aleksandra. Edward I aby
zabezpieczyć swoją pozycje w Szkocji szybko przejął rozmaite strategicznie
usytuowane zamki. Miedzy innymi Dunnotar.
Jedyna odrestaurowana
sala zamku jest sala jadalna. W dzisiejszych czasach odbywają się tam śluby i
przyjęcia.
Zamek tak genialnie
strategicznie usytuowany i o takim znaczeniu musiał stać się arena wielu
krwawych bitew. Od czasów Piktyjskich, przez Wikingow do Cromwella ciągle ktoś
go oblegał i o niego włączył. Teraz pozostały już tylko malownicze ruiny, które
nadal inspirują, na szczęście już nie do walki ale do sztuki. Przykładowo niektóre sceny z Hamleta (Mel Gibson) były tam kręcone a teraz zamek jest już
jedynie atrakcja turystyczna oraz znakomitym tłem do fotografii ślubnych.
Uwielbiam historię i dawne opowieści. Pięknie opowiedziane i zilustrowane. :)
OdpowiedzUsuńJak to w starych zamkach, zawsze są jakieś historie...
OdpowiedzUsuńŚwietny rysunek zielonej damy...
Dziekuje :) Tu w Szkocji stary zamek mozna spotkac niemal doslownie za kazdym zakretem. Niestety nie wszystkie sie tak dobrze zachowaly jak Dunnottar.
UsuńSuper post
OdpowiedzUsuńUwielbiam Szkocję.