niedziela, 4 czerwca 2017

Kjujewna rusza na podboj Anglii - Serowa Jaskinia




To był chyba najbardziej niefortunnie umiejscowiony w czasie wyjazd. Tak naprawdę do ostatniej chwili nie byłam pewna czy pojadę. Nie składało się pod każdym możliwym względem a towarzyszące wyprawie okoliczności spowodowały, ze była to wycieczka z której wyniosłam mieszane uczucia. Co nie zmienia faktu, ze miejsca które widziałam zachwyciły mnie swoja ponadczasowością, urokiem a czasami także i papużką.

Wrażeń z wyprawy na “podbój” Anglii nie będę przedstawiać dzień po dniu ale chronologicznie według wiekowości zwiedzonych zabytków.

Zacznijmy wiec od Serowej Jaskini. Tak na marginesie, to jaskinia serowa nie jest zrobiona z sera, tylko, jak każda inna szanująca się jaskinia, z normalnych formacji skalnych. I naprawdę nazywa się Gough's Cave nazwa pochodzi od nazwiska jej odkrywcy. Emerytowany kapitan odkrył ja w 1903. Znajduje się w niedaleko wioski Cheddar, z tych okolic pochodzi również oryginalny ser Cheddar, cześć z tego sera dojrzewa właśnie w jaskini.

Poludniowa Anglia jest bardzo zielona, dominują tu drzewa lisciaste, nie jak w Szkocji, iglaki. Podczas całej, aczkolwiek krótkiej, wyprawy nie mogłam nacieszyć oczu ilością zieleni I drzew które mnie otaczały. Aby dojechać do jaskini serowej należało po pierwsze spędzić strasznie dużo czasu w korkach, po czym droga uwolniona od samochodów nagle zmieniła się i dalej do grot prowadziły przez wąwóz,  zawijasy I serpentynki. Jaskinie znajdują się obok do malutkiego, ale porządnie obleganego przez turystów miasteczka Cheddar. Ponad miasteczkiem znajduje się skala która przypomina kształtem leżącego lwa.

Cheddar jest sławne nie tylko z powodu sera ale tez przyciąga grotlazow oferując również atrakcje wspinaczkowe, oraz dzikie kozy. Niestety nie udało mi się zrobić porządnego zdjęcia dzikiej kozy, wygląda jednak tak samo jak nie-dzika. Tylko, ze jest dzika...... zdjęcie dzikich kóz na wzgórzu.

Mnie do Cheddar ciągnął nie ser, nie kozy nie wspinaczka a szkielet. Odnaleziony w 1903 roku zwany Człowiekiem z Cheddar jest najstarszym kompletnym szkieletem odnalezionym na Wyspie. Człowiek z Cheddar żył sobie (aczkolwiek krotko) w epoce mezolitu, około 7150 p.n.e. Z badan nad jego szczątkami wychodzi ze skończył w czyimś rondelku, a raczej powinnam powiedzieć, skonsumowany na surowo. 

Podobno na terenie jaskiń odnaleziono więcej szczątków ludzkich które dowodziły kanibalizmu w tym regionie. Największą jednak ciekawostka jest fakt ze kiedy jego DNA (wyciągnięte z zęba) porównano z DNA 20 ochotników z terenów Cheddar jeden z nich okazał się być z nim bezpośrednio spokrewniony (ze strony matki). Adrian Targett, skromny nauczyciel z Cheddar może wiec pochwalić się linia przodków znacznie dłuższą niż sama królowa angielska. Bo sięgającą 9000 lat wstecz.

Cheddar Gorge, jaskinia w której odnaleziono, uprzednio starannie obgryzione, szczątki ludzkie jest najbardziej cywilizowana jaskinia jaka zdarzyło mi się zwiedzić. Chodzimy tam po elegancko wykutych chodnikach z audio przewodnikiem przy uchu I podziwiamy to co przetrwało do dziś po latach przekształcania jaskini w atrakcje turystyczna. Cheddar Gorge jest podobno drugim największym tego typu skarbem Wielkiej Brytanii. Pierwszy znajduje się w Walii.

Dla mnie osobiście jaskinia była fascynującym miejscem, żyłki minerałów I kolor ścian jaskini zrobiły na mnie wrażenie jakbym była we wnętrzu jakiegoś olbrzyma. Woda kompletnie ignorując obecność turystów, cichutko spływa w dol dokładnie tak samo jak to robiła tysiące lat temu. Formując tym samym nowe dzieła sztuki.

Do jaskiń w Cheddar chętnie kiedyś powrócę, widziałam tylko jedna a jest tam więcej do zobaczenia. I jakkolwiek są to bardzo cywilizowane jaskinie to noszą na sobie piętno wieków i ukryta w nich historie.


10 komentarzy:

  1. Nooo, jestem pod wielkim wrazeniem! I urokow jaskini, i wieku nieboszczyka. Ktos go tam tak upozowal, czy lezy oryginalnie od praczasow? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Upozowal :) Orginal znajduje sie w British Museum w Londynie. Ten w jakini to falsyfikat, pewnikiem plastikowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię zwiedzać jaskinie, chociaż czasem świadomość ile ton skały mam nad głową trochę mi przeszkadza.
    Dzięki za interesującą wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta była wyjątkowo przestrzenna, sama mam klaustrofobię i nie nadaje sie do ciasnych pomieszczeń. W tej czułam sie bardzo komfortowo :)

      Usuń
  4. Nie przepadam za jaskiniami, ale tę chętnie bym odwiedziła :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ładna :) warto ja odwiedzić, jeśli będziesz miała szanse to koniecznie sie tam wybierz.. Pozdrawiam nawzajem :)

      Usuń
  5. a mnie bardziej niż jaskinia Twój rysunek się podoba, cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna ilustracja tematu posta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Elu :) to Kjujewna Jaskiniowa razem z kotem szablozebnym :D dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za niesamowita wycieczka. Nie widziałam jeszcze tak starego eksponatu, moje najstarsze to były mumie egipskie w Muzeum Pergamonu w Berlinie...
    Świetna wycieczka, napędza do tego, żeby się rozejrzeć wokół siebie i poszukać, co też ciekawego można zwiedzić :)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń