O
wiosce Skara Brae, neolitycznej osadzie starszej niz piramidy po raz
pierwszy usłyszałam w Szkocji, okoliczności juz nie pamietam, dośc
ze natychmiast zachcialam sie tam dostac. Działo sie to juz dobre
kilka lat temu i od tej pory marzylam o podrozy do Skara Brae, osady o ktorej Indiana Jones
dawal wyklady, W
końcu przecież piramidy zrobiły na mnie piramidalne wrażenie,
czemu wiec nie odwiedzić wioski w której ludzie mieszkali zanim
starożytni Egipcjanie pozbierali te wszytskie głazy do kupy i
ułożyli je jeden na drugim?
Po wielu latach udało mi sie dotrzeć na Orkady, jak juz wspomniałam w poprzednim wpisie
dzień pierwszy nie był szczególnie ciekawy, lało jak z cebra a
jedyna atrakcje stanowiło doładowanie elektryczności oraz wizyta w
muzeum. Za to dzień drugi....... Razem z kojacym mruczeniem silnikow promu (w koncu przeciez byl zaparkowany tuz za
oknem) przywitalo mnie słońce, które napełniło mnie radością i chęcią
do natychmiastowego ruszenia w teren. Tu wspomnę, ze słońce
słońcem, ale jesienią ruszać w teren na Orkadach należy jedynie
ubranym w coś ciepłego oraz nieprzemakalnego. Wieje tam strasznie z
powodu braku drzew, a deszcz może zacząć padać w kazdej chwili i
nawet przy pełnym słońcu.
Szczerze
mówiąc , odkrywca neolitycznej wioski Skara Brae William Watt, nie musiał sie
szczególnie nameczyc by ja odkryc. Wszystko za niego załatwił
sztorm w 1850 roku podczas bardzo silnych wiatrów cześć budynków wcześniej
zasypana piaskiem została odkryta, a slawny odkrywca musiał
tylko przejść sie na spacer nad morze. Wszystko działo sie tuż przy jego domu, nie było wiec wiekszych szans by ktoś inny
ja odkrył. I tak wykopalisko cudownie zachowane pod piaskiem
przez stulecia i dzieki temu prawie nie naruszone, w koncu objawilo sie w
calej okazalosci.
Coz
mozna o niej napisac? Jest (teraz) połozona nad brzegiem morza.
Gdzie była połozona I jak wygladala kiedy była zamieszkana? Ktoz
to wie? Krajobraz bardzo sie zmienil od tego czasu. To co teraz
jest plaza moglo rownie dobrze byc terenami uprawnymi lub reszta
osady.
Zwiedzanie
obiektu zaczynamy od wystawy muzealnej. Znajduja sie tam roznosci z
ktorych za najciekawsze uznalam dziwne kule.
Czemu dawni Skarabrianie
rzezbili je w kamieniu? Tego nie wiemy, naukowcy snuja rozmaite domysly w temacie, ze
to obiekty religijne lub zabawki lub ze po prostu, ze nudzilo im sie w
dlugie zimowe wieczory. Innym ciekawym obiektem jest slawny Buddo, malenki
“bozek” ktorego rowniez zneziono na terenie wioski, a ktory potem
zaginal w tajemniczych okolicznosciach, tylko po to by po latach
odnalesc sie w muzeum w Stromness.
Po
wyjsciu z muzeum, doslownie zaraz za progiem, czeka na zwiedzajacych
replika jednego z budyneczkow. Co ciekawe, wszystkie budyneczki pod
wzgledem wyposazenia sa takie same. Czyżby demokracja neolityczna? A moze po prostu brak Ikei w poblizu pozbawil dawnych Skarabrian talenow dekoracyjcych.
Od
repliki budynku trzeba sie przejsc kawaleczek do samej wioski, ja po
drodze zatrzymuje sie na plazy. Co ciekawe, znajdziemy tam duzo
kamieni ulozonych w eleganckie stosiki. Kto rozpoczal ten zwyczaj?
Tego nie wiadomo, teraz stosiki sa regularnie budowane I uzupelniane przez
turystow. Mnie plaza ta bardzo odzialywuje na wyobraznie, oczyma
duszy widze na horyzoncie nadplywajace drakkary, pelne mniej lub bardziej krwiozerczych
wikingow....
Kto wie, byc moze moja wizja nie jest az tak daleka od
prawdy bowiem na terenie posiadlosci odnaleziono groby wikingow. Na
zyczenie pani domu zostaly one zachowane tam je odnaleziono.
Docieram
do samej wioski, pierwsze co zauwazam... jest mniejsza niz myslalam!
Lata cale zakopana w piasku nie wystaje zbyt bardzo ponad ziemie. Na teren budyneczkow nie wolno wchodzic, mozna je jedynie obejsc dookola. Niestey nie wiadomo czy orginalnie osada ta byla wieksza i o ile. Kazdy z
domow ma taki sam uklad, palenisko na srodku, lozka po bokach oraz
cos na ksztalt szafki/poleczki na ktorym podejzewa sie, ze
prehistoryczny czlowiek ustawial pamiatki i zdjecia z wakacji.
Ciekawostka
jest, ze ten jak sie podejzewa bardzo prymitywny czlowiek, odczuwal
jednak potrzebe by miec w domu porzadna toalete, a nie smigac za potrzeba w
chaszcze. W domach okryto specjalnie do tego celu oddelegowane nisze, mialy one dostep do czegos co mozemy nazwac kanalizacja.
Innym interestujacym faktem jest to ze ludzie zamieszkujacy Skara Brae nie byli, jak byc moze, sobie wyobrazamy, rozmiarow wyrosnietego goryla tylko naszego wzrostu. Niespodzianka. Spotkawszy na ulicy czlowieka pierwotnego, byc moze bysmy nie zauwali zadnej roznicy. Wejscia do ich domkow sa niskie celowo, by mieszkania byly cieplejsze a takze byc moze z powodow obronnych.
Czemu
Skara Brae zostala opuszczona? Zastanawial sie nad tym sam profesor Indiana
Jones w ostatnim filmie z serii. Tak naprawde nikt do konca nie wie. Jednakze
ostatnio podejzewa sie ze osada nie zostala nagle opuszczona
tylko, ze byl to dosc dlugi proces, raczej polegajacy na tym ze
mlodziez opuszczala osade w poszukiwaniu nowych bogatszych terenow do
osiedlenia sie niz nagly masowy exodus.
Ostatnim punktem programu jest zwiedzenie domu w ktorym mieszkal odkrywca osady. W budynku dostepne do zwiedzania sa niektore pokoje a na pieterku znajdziemy kolejna wystawke gdzie podziwiac mozna rozne roznosci wykopane na terenie posiadlosci. Czesc z nich pochodzi z odkopanych grobow wikingow.
To co mnie osobiscie calkiem zachwycilo to stoliczek antyczek, a czemuz to? Bo mam w domu taki sam. Tylko ze az do tej pory nie bylam przekonana o jego antycznosci. Teraz juz wiem ze w antyczne wlasciwosci stoliczka nigdy nie nalezalo watpic ;)
Jak zwykle ciekawie, dziękują za wycieczkę. Lubię takie miejsca, gdzie mozna dotknąć minionych czasów.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo :) W takim razie napewno spodobalo by Ci sie na Orkadach! Tu o historie to sie mozna potknac :)
UsuńJakie to wszystko ciekawe, tyle lat temu ludzie żyli...
OdpowiedzUsuńA teraz już ich nie ma i ślady trzeba odkrywać...
Ładnie tam i tak zielono...
Posłuchałam sobie szumu morza :-)
Pozdrawiam :-)
Tylko trawa jest zielona, w drzewa Orkady sa bardzo ubogie. Szkoda ze tak nie wiele zostalo po dawnych czasach, ale z drugiej strony, dobre ze chociaz tyle :) pozdrawiam nawzajem :)
UsuńŚwietna opowieść. Nie tylko bogata w fakty i ciekawostki, ale opowiedziana z humorem. Czytałam z przyjemnością i uśmiechem na ustach. Gratulacje. Ukłony.
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze Iwono ze opowiesc przypadla do gustu i dziekuje :)
UsuńPiekne, nizwykłe, przemawiajace do wyobraźni miejsce. Bardzo podobają mi sie te stosiki kamieni! Że też nikt tego nie zniszczył a wiatr nie wywrócił! I łoże z baldachimem cudne!Zawsze mi sietakie marzyło - i z firanami, żeby latem komary nie miały dostepu. A Twój rysuneczek ze Skarabrianami świetny!Pełen humoru i zycia!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne, Maju!:-))
Oj tak, Skara Brae bardzo dziala na wyobraznie, tym bardziej ze tak malo o niej wiemy. Nikt nie zniszczyl bo byla zakopana w piasku! I cale szczescie :) A mnie loze z baldachimem nie bardzo pasuje.... ciagle mialabym wrazenie ze mi cos wisi nad glowa! :D Pordrawiam serdecznie Olgo :))
UsuńPrzeciekawy tekst, bardzo barwnie opowiedziany. Działa na wyobraźnię, od razu zaczyna się snuć różne wizje... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko :) właśnie te wizje są najciekawsze, tak naprawdę bardzo mało wiadomo o dawnych czasach i głównie zgdujemy. Najlepiej więc wrzucić wyobraźnię na szósty bieg i zasuwac! Pozdrawiam nawzajem :)
UsuńThanks for all your efforts that you have put in this, It's very interesting Blog...
OdpowiedzUsuńI believe there are many who feel the same satisfaction as I read this article!
I hope you will continue to have such articles to share with everyone!
ดูหนังออนไลน์