Kiedy myślimy o zamierzchłych czasach, to najczęściej
mamy o nich wyobrażenie, jako o miejscu gdzie w ciszy, zmąconej jedynie
beczeniem owiec pracują w pocie czoła nasi przodkowie. Tymczasem rozmaite
badania archeologiczne, wykazują ze nasi pra,pra,pra,pra (I tak ze 100 razy)
dziadowie, wcale nie siedzieli otoczeni całkowita cisza. I pomimo braku
telewizora czy radia towarzyszyła im muzyka, pochodząca z zaskakujących dla nas
źródeł.
Po zwiedzeniu niezwykłej Skara Brae wybrałam się szukać
pozostałości po kamiennych kręgach. W zeszłym roku odwiedziłam również słynny
Stonehenge, który pomimo swojej sławy nie zrobił na mnie aż tak wielkiego wrażenia,
głownie dlatego, ze nie można wchodzić miedzy kamienie. Na Orkadach sprawa ma się
inaczej, zarówno kamienny Krąg Brodgara jak stojące megality Stonness są
szeroko (szerzej się nie da) otwarte dla turystów i można swobodnie spacerować pomiędzy
nimi. Na mnie osobiście, większe wrażenie wywarły stojące głazy Stonnes.
Krąg Brodgara oraz Głazy ze Stonness położone są
bardzo blisko siebie i ustawione tak ze sugerują one jedno wielka całość. Zgodnie
z naszymi wyobrażeniami, bo dowodów właściwie nie mamy, kręgi takie służyły
celom religijnym. Według legendy na Orkadach istniała tradycja, ze podczas obchodów
nowo rocznych, młoda para udawała się do kamiennych kręgów. Najpierw do kręgu
Brodgara by się tam pomodlić, po czym do megalitów Stonness by tam złożyć śluby.
Ciekawostka jest, ze przed największym z głazów (którego niestety już nie ma) zwanym głazem
Odyna, panna młoda modliła się o sile woli by wytrwać w swoich ślubach wierności.
Ciekawe czemu tylko ona a nie on?
Badania nad tymi kręgami, oraz innymi pozostałościami
po przodkach, wykazały ze sposób w jaki kamienie zostały zaaranżowane, przypadkowy nie jest i miał na celu dodać odwiedzającemu wrażeń.
Badaniami tym zajął się dr Aaron Watson który przy
pomocy swoich instrumentów pomiarowych, oraz całkiem zwyczajnego klaskania czy bębnienia, badał jak fale dźwiękowe będą się od kamieni odbijać. Cóż się okazało, ze w zależności w jakim
punkcie kręgu będziemy klaskać czy bebnic to dźwięk będzie zachowywać się inaczej. Przykładowo,
jeśli będziemy klaskać przy krawędzi kręgu to słabe echo odbijało się od pozostałych
kamieni natomiast jeśli klaszczemy ze środka kręgu, to do słuchającego wraca silne echo a dźwięk zdaje się go otaczać. Opóźnione echo wydaje się tez być zwielokrotnione i daje wrażenie ze dźwięk dochodzi z samych
kamieni.
Jeśli te kamienie ktore przetrwaly do dzis, a jest ich niewiele,
nadal potrafią produkować takie efekty dźwiękowe, to wyobraźmy sobie jaka niezwykłe wrazenia dawala muzyka kiedy kręgi te byly w pełnej krasie.
Na pewno oba kręgi stanowiły pełniły ważna role w społeczności
zamieszkującej Orkady. Teraz pomiędzy kręgiem Brodgara a głazami Stenness
znajduje się jeziorko, jednak kiedyś go tam nie było i można było sucha stopa przejść
od jednego do drugiego.
Kompleks ten zawierał w sobie więcej niż tylko kręgi, obok znajdziemy bowiem pozostałości osady, na horyzoncie widać kilka kopulastych pagórków, najpewniej grobowców a kawałek dalej znajduje się sławne Maeshowe. Wszystkie te pozostałości sugerują ze dookoła kamiennych kregow życie tętniło i ze wiele się tam działo.